Info

Suma podjazdów to 350 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Sierpień13 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Maj1 - 0
- 2011, Sierpień6 - 8
- 2011, Lipiec17 - 1
- 2011, Czerwiec1 - 0
- 2011, Maj3 - 0
- 2011, Kwiecień3 - 0
- 2010, Lipiec7 - 2
- 2010, Czerwiec2 - 0
- 2010, Maj1 - 0
- DST 82.76km
- Teren 20.00km
- Czas 05:22
- VAVG 15.42km/h
- Sprzęt Hexagon V3
- Aktywność Jazda na rowerze
Darłówko - Rowy
Niedziela, 4 lipca 2010 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 0
Czwarty dzień podróży.
Wyruszamy ścieżką rowerową w stronę Darłowa, która biegnie wzdłuż drogi 205. Bardzo przyjemna jazda ale niestety krótka i już zaraz skręcamy na drogę nr 203. Przejeżdżamy ok 9 km i jesteśmy w Drozdowie, gdzie postanawiamy odbić w stronę morza. Można by pojechać prosto do Ustki, ale nie o to chodzi. I tutaj zaczynają się podjazdy, w tym pierwszy najgorszy 5% nachylenia. Ale widoki z góry na jezioro Kopań i morze są tego warte. A potem już tylko zjazd w stronę morza i do miejscowości Jarosławiec. W Jarosławcu...
© Jimekk
Jako że był to dzień wyborów prezydenckich szukamy, najbliższego lokalu wyborczego żeby spełnić swój obywatelski obowiązek. Po głosowaniu wybieramy się na plażę. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, że dzięki specjalnemu podjazdowi można podjechać rowerem prawie pod samą wodę bez przenoszenia rowerów po schodach. Jest to super udogodnienie zwłaszcza dla osób niepełnosprawnych.
Z Jarosławca chcieliśmy dojechać drogą prosto do Ustki, niestety przejazd okazał się niemożliwy przez bazę wojskową. I tak musimy objechać jezioro Wicko. Prowadzi nas szlak rowerowy przez miejscowości Łącko, Karolino, Królewno i Załakowo. Pagórkowaty teren był przyjemny do jazdy rowerowej, jednak bardzo nam przeszkadzał wiatr, który akurat musiał wiać nie w tą stronę co trzeba. Granica wojwództw
© Jimekk
Dojeżdżamy do miejscowości Zaleskie i tam już drogą 203 prosto ok 10 km do Ustki. W Ustce zjedliśmy obiad, a w centrum spotkaliśmy bardzo fajną grupę starszych Panów z Wrocławia, którzy przyjechali ze Szczecina. Od razu widać że to nieźli zawodnicy. Dowiadujemy się też o ścieżce rowerowej do Rowów. Tylko że nikt nie wie gdzie ona się zaczyna więc dopiero po kilku próbach udaje nam się znaleźć początek "szlaku zwiniętych torów". (opis http://www.rowy.przymorzu.pl/rowy-szlaki-trasy.php) Miejscami trochę piaskowo ale ogólnie bardzo przyjemy przejazd. No i jesteśmy w Rowach.