Info

Suma podjazdów to 350 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Sierpień13 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Maj1 - 0
- 2011, Sierpień6 - 8
- 2011, Lipiec17 - 1
- 2011, Czerwiec1 - 0
- 2011, Maj3 - 0
- 2011, Kwiecień3 - 0
- 2010, Lipiec7 - 2
- 2010, Czerwiec2 - 0
- 2010, Maj1 - 0
- DST 47.51km
- Czas 02:38
- VAVG 18.04km/h
- Sprzęt Hexagon V3
- Aktywność Jazda na rowerze
Jastrzębia Góra - Hel
Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 1
Dzień ósmy - ostatni.
Właściwie to nie wiedzieliśmy gdzie dojedziemy tego dnia, mieliśmy tylko dotrzeć do Gdyni o 16.30 żeby zdążyć na pociąg do Warszawy. We Władysławowie na dworcu pytamy o pociągi z Helu do Gdyni i wtedy wpadamy na pomysł żeby z Helu do Gdyni dostać się promem. No i w informacji turystycznej miła pani nam podaje godziny promu, który co mniej więcej 3 godziny wypływa z Helu i płynie 1 godzinę do Gdyni.
No i już spokojnie z planem na dalszą podróż ruszamy ścieżką rowerową która nas prowadzi przez cały półwysep Helski. Zatrzymujemy się tylko w Jastarni na gofry. Za Jastarnią nasza ścieżka jest już trochę gorszej jakości a od tablicy Miasto Hel Witamy to już taka piaszczysta ta ścieżka więc jedziemy drogą. W końcu miasto Hel
© Jimekk
Miasto Hel zaczyna się jakieś 7 km za tablicą. No i dojechaliśmy. Kupiliśmy bilety na prom dla nas i dla rowerów też. Niestety przed wejściem na prom trzeba zdjąć wszystko z roweru i wnieść ze sobą na pokład a rower oddaje się na tył, co jest trochę niewygodne. Z portu w Gdyni na dworzec jest bardzo blisko, a na dworcu okazuje się że czeka na nas piękny nowy pociąg "Słoneczny" z klimatyzacją, kosmiczną łazienką i miejscem dla rowerów :) luksus, tylko że jedziemy jakoś długo...