Info

Suma podjazdów to 350 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Sierpień13 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Maj1 - 0
- 2011, Sierpień6 - 8
- 2011, Lipiec17 - 1
- 2011, Czerwiec1 - 0
- 2011, Maj3 - 0
- 2011, Kwiecień3 - 0
- 2010, Lipiec7 - 2
- 2010, Czerwiec2 - 0
- 2010, Maj1 - 0
Kwiecień, 2011
Dystans całkowity: | 118.75 km (w terenie 15.00 km; 12.63%) |
Czas w ruchu: | 06:54 |
Średnia prędkość: | 17.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 36.00 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 39.58 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
- DST 49.73km
- Teren 15.00km
- Czas 02:34
- VAVG 19.38km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Hexagon V3
- Aktywność Jazda na rowerze
Na święta
Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 28.04.2011 | Komentarze 0
Z Rakowca ruszam Grójecką i zaraz za wiaduktem nad torami skręcam w prawo w ul. Instalatorów, która doprowadza mnie do torów Warszawskiej Kolejki Dojazdowej czyli tzw. WuKaDki. Asfalt się kończy i trzeba przejechać przez kawałek wyboistej drogi. Samochodem to nie bardzo, chyba że terenowym ale rowerkiem jak najbardziej. I tak wyskakujemy przy stacji W-wa Raków. Znów kawałek asfaltem i potem drogą gruntową przy samych torach do stacji W-wa Salomea, gdzie po raz pierwszy z wielu przejeżdżam na drugą stronę torów, bo tylko z tamtej strony jest droga. Kończy się Warszawa zaczyna się Opacz. Na stacji znów przekraczam tory i wzdłuż nich jadę jeszcze jakieś 50m i odbijam w lewo w ul. Klonową. Teraz dłuższy odcinek jadę asfaltem. Tutaj oddalamy się trochę od torów bo wzdłuż torów nie ma dobrego przejazdu. Tak mijam budowę drogi ekspresowej S-2, czyli południowej obwodnicy Warszawy. Docieram do ul. Polnej. W lewo Raszyn, ale ja w prawo do Michałowic. Na pierwszym rondzie skręcam w lewo w ul. 3 Maja i tak jadę, jadę, jadę aż droga się kończy, skręcam w prawo i zaraz w lewo i jestem na ul. Regulskiej. Wypadamy na Aleję Topolową, zaraz obok cmentarza. Skręcamy w prawo i po lewej stronie mamy ścieżkę rowerową :) Prosto i jesteśmy przy stacji Reguły. Tam między sklepem, a stacją jest drużka, która nas prowadzi wzdłuż torów. Bardzo wąska i kręta ale na szczęście nie długa. Potem wypadam na drogę gruntową i tak dojeżdżam do stacji Malichy. Tutaj zaczyna się mój ulubiony odcinek drogi przez Pruszków i Komorów. Od stacji Malichy jadę mając tory po prawej stronie, mijam szpital psychiatryczny w Tworkach (podobno jeden z najstarszych w Polsce) i na stacji przekraczam tory i asfaltową drogą dojeżdżam do Parku Potulickich w Pruszkowie. Prosto i w lewo do stacji Pruszków gdzie znów przekraczam tory i dojeżdżam do ul. Andrzeja (?), na lewo widać budynek BGŻ Arena z torem kolarskim, a ja skręcam w prawo i jadę prosto ul. Księcia Józefa. Cały czas niedaleko po prawej stronie mam tory WKD. Skręcam w prawo ul. Kasztanową, charakterystyczna kostka zamiast asfaltu i zaraz skręt w lewo w ul. Bolesława Mazowieckiego a potem Berylową. Lekki podjazd pod górkę i wypadam na wysokości stacji Komorów. Teraz już jadę blisko torów cały czas mając je po prawej. Tak mijam stację Nowa Wieś Warszawska, gdzie za nią niewielką ścieżką jadę do mostku nad rzeczką Zimna Woda. Uwaga na kolejki WKD, bo musimy tu przejść po torach. Znów ścieżką i jestem w Kaniach. Tutaj mam przystanek w stajni Patataj, gdzie odwiedzam znajomych.
Po 4 godzinach ruszam w dalszą podróż. Tą trasą będę jechać pierwszy raz więc jadę mniej pewnie niż do tej pory. Od stacji Kanie Helenowskie, drogą gruntową do stacji Otrębusy. Tu chciałam pojechać dróżką prosto wzdłuż torów ale zaraz się zawróciłam bo był za bardzo podmokły teren, może gdyby nie sakwy to bym przerzuciła razem z rowerem ale tak to nie chciałam za bardzo kombinować, więc zawróciłam się do drogi. Mały objazd ulicami Natalińską, Wiejską i Przejazdową i jestem tam gdzie chciałam. Przez Podkowę Leśną jadę ulicą Bukową, lekko w dół aż do Alei Lipowej. Jadąc przez to miasteczko można się naoglądać pięknych domów i willi. Tutaj znów skręcam w złą drogę i muszę się zawracać. Z alei Lipowej powinnam skręcić w lewo w Jana Pawła a potem zaraz w prawo w ul. Parkową. Potem w ul. Kwiatową, która to zmieniając nazwy doprowadzi nas do samego Milanówka. Jeszcze po drodze ostatni raz przekraczamy tory WKD przy stacji Kazimierówka. W Milanówku dojeżdżam do trasy Warszawa - Żyrardów. Do Grodziska Maz. jadę ścieżką rowerową a do Jaktorowa muszę już jechać po drodze co nie jest za przyjemne ze względu na duży ruch samochodów. Natomiast moja średnia prędkość na tym odcinku dochodzi do 28 km/h więc bardzo szybko jestem w Jaktorowie. A tam już 2 km do domu rodziców. Święta. W Jaktorowie
© Jimekk
- DST 38.90km
- Czas 02:38
- VAVG 14.77km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Hexagon V3
- Aktywność Jazda na rowerze
Ochota- Żoliborz - Praga - Ochota
Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 15.04.2011 | Komentarze 0
Z Rakowca ruszamy sobie zielonym Szlakiem Obwodowym, który łączy Park Łazienkowski z Lasem Bielańskim. Ścieżka rowerowa prowadzi nas wzdłuż ul. Bitwy Warszawskiej i później al. Prymasa Tysiąclecia. Pomału dojechaliśmy do niedawno przebudowanego bezkolizyjnego węzła "Prymasa Tysiąclecia" i przejeżdżamy nad trasą po kładce rowerowej. Ścieżka rowerowa nad trasą S8
© Jimekk
Dalej dojeżdżamy prawie do metra "Marymont" gdzie znów przejeżdżamy nad trasą po kładce i już jesteśmy na Żoliborzu.A tam już prowadzi nas jak nie ścieżka rowerowa to oznaczenia na znakach "Do ścieżki rowerowej". Tak więc zgubić się tam nie da. Ładne, zadbane domki , parki - naprawdę ładny Żoliborz. Potem runda 5km wzdłuż kanałku na Kępie Potockiej i odpoczynek na ławeczce. Oglądamy jeszcze Centrum Olimpijskie gdzie znajduje się również muzeum Sportu i Turystyki. Niebieskim Szlakiem "Wisły" dojeżdżamy do Mostu Gdańskiego gdzie po białych krętych schodach dostajemy się na most i na drugą stronę Wisły. Tam możemy jechać ścieżką rowerową wzdłuż jezdni lub tak jak my zjechać prawie nad samą Wisłę, gdzie została stworzona piaskowa ścieżka, może nie idealna ale wystarczająca na rower. Ścieżka ciągnie się tak wśród drzew z widokiem na rzekę aż do mostu Łazienkowskiego. Oglądamy stadion i zahaczamy o sklep i park Skaryszewski. A potem z powrotem przez most Poniatowskiego do centrum i przez pola Mokotowskie do domu.
- DST 30.12km
- Czas 01:42
- VAVG 17.72km/h
- VMAX 33.60km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Hexagon V3
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Warszawie - dwa mosty
Sobota, 9 kwietnia 2011 · dodano: 09.04.2011 | Komentarze 0
Założenie wycieczki takie żeby trasa prowadziła jak najwięcej ścieżkami rowerowymi.
I tak ruszam z Rakowca, jadę wzdłuż parku "Radzieckiego" i dojeżdżam do ul. Racławickiej gdzie zaczyna się ścieżka rowerowa, przy ul. Wołoskiej odbijam w prawo, gdzie ścieżki jako takiej nie ma ale jedzie się wydeptanymi drużkami aż do ul. Woronicza. Tam już znowu mamy ścieżkę aż do Galerii M. Dalej skręcam w lewo i jadę wzdłuż Al. Wilanowskiej gdzie ścieżka rowerowa zaczyna się dopiero za stacją metra Wilanowska. Ścieżka na pół z chodnikiem dla pieszych nawet nie wydzielony fragment, na szczęście szeroko. Szybko zjeżdżam w dół i skręcam w lewo w al. G. W. Sikorskiego. Ścieżka to tym razem wydzielony kawałek asfaltu. No i tu zaczyna wiać a prędkość spada do 14 km/h. Mijam z prawej lodowisko Stegny i przejeżdżam ul. J. Sobieskiego. Dalej zaczyna się elegancka szeroka ścieżka rowerowa z czerwonej kostki. Jadę tak cały czas wzdłuż trasy Siekierkowskiej. Przed samym wjazdem na most można skręcić w prawo na wał Zawadowski i dojechać aż do Powsina. Most Siekierkowski
© Jimekk
Przejeżdżam przez most Siekierkowski, gdzie wieje chyba najgorzej podczas całej wycieczki, więc jak najszybciej z niego uciekam. Za mostem w lewo zjeżdżam sobie na wał Miedzeszyński. Mijam otwarte chyba już nieczynne baseny. Ścieżka biegnie najpierw z lewej a potem z prawej strony ulicy. I tak aż do mostu Łazienkowskiego. Za nim znowu przejeżdżam na lewą stronę jezdni. Znowu mijam cały kompleks nieczynnych basenów. Przejeżdżam pod mostem J. Poniatowskiego i zatrzymuje się na chwile przy budowanym stadionie narodowym. Już prawie prawie. Ścieżka rowerowa tutaj niby jest ale wiadomo jak to przy budowie to rozkopane wszystko i jadę po chodniku. No i przez most Świętokrzyski gdzie już elegancko jest. Dalej Wybrzeżem Kościuszkowskim do mostu J.P i tam skręcam żeby dojechać do ścieżki rowerowej i Parku marsz. E. Śmigłego-Rydza (Centralny Park Kultury). Dalej już cały czas ścieżką do Łazienek, podjazd Agrykolą, przejazd przez Pola Mokotowskie. Znowu wzdłuż Parku "Radzieckiego" i w domu. :)